Atrakcje
Pokazy nocne świecących balonów
Proponujemy Państwu udział w niezwykłym, fascynującym nocnym spektaklu, w którym główne role odegrają zjawiskowo piękne, gorejące ogniem na tle granatowego nieba - ogromne balony....
To wyjątkowo rzadka okazja móc taki bajeczny obraz podziwiać! Ten obraz zapada w pamięć na zawsze.
Zapraszamy na pokazy świecących balonów w dwóch kolejnych dniach zawodów HYNEK CUP 2008, w piątek 5 i sobotę 6 września o godz. 20.00 ...
I koniecznie zaproście swoich przyjaciół! Przeżywana pośród bliskich radość jest jeszcze większa!
Pokazy nocne balonów były niewątpliwie jedną z największych atrakcji zawodów HYNEKCUP 2008. Na pierwszy pokaz – w piątek do Bielkówka koło browaru Amber – przybyły tysiące ludzi. Na specjalnie zorganizowanym w sąsiedztwie parkingu trudno było znaleźć wolne miejsce na samochód, jeśli ktoś przybył dopiero po zmroku… Przezorni – ulokowali się w strategicznych miejscach – kilka godzin wcześniej…
Strategia polegała oczywiście na tym, by stanąć w miejscu, z którego widok na świecące czasze balonów będzie najlepszy….
A widok był – wspaniały. Dwanaście balonów – rozświetlonych wewnętrznym ogniem…. Z palników, którymi umiejętnie i bezpiecznie operowali członkowie załóg. Niesamowite kolorowe lampiony, wielkości wieżowców - wzbudzały okrzyki i westchnienia zachwytu. U dzieciaków, młodych panienek, starszych pań i panów.
Bo w istocie – to była niezwykle wyjątkowa okazja – uczestniczyć w takim bajecznym spektaklu.
Co bardziej zachwyceni – zdecydowali przybyć na kolejny taki pokaz nazajutrz, czyli w sobotę – gdy w Bielkówku odbywała się tradycyjna wielka biesiada Koźlaki Bielkowskie.
Na te pyszną, skądinąd imprezę, zjechało całe Trójmiasto i Kaszuby. Było tłumnie, swojsko i wesoło oraz bardzo ciasno…
Samochody parkowały wzdłuż szosy na kilkukilometrowym dystansie. Jezdnia stała się zatem nielegalnym deptakiem. To wieczorem było powodem sporych trudności, między innymi dla baloniarzy, którzy zgodnie z programem – mieli urządzić drugi pokaz świecących aerostatów.
Właśnie ze względu na owa ciasnotę na drodze – do celu w Bielkówku – z trasy zawodów dotarło mniej załóg niż poprzedniego dnia…Ale i tak widok był nieziemski…
A kiedy pokaz się kończył rozległ się smutny jęk żalu. No, cóż – za rok miejmy nadzieje, okazja się powtórzy…